niedziela, 6 kwietnia 2008

Za mudurem panny sznurem

Werbunek żeglarzy drewniej odbywał się tak, że w knajpie, tawernie namawiano pijanych facetów do podpisania jakiegoś kwitu, ośmielając ich kolejnymi dawkami alkoholu. Nieco później jakiś copywriter - pionier napisał slogan obecny w tytule tego posta. Czy miał on wymiar międzynarodowy, czy lokalny, nie wiem. Tak czy siak dzisiaj werbunek odbywa się inaczej. Nawet w Rosji.



Ładne nie?, sfotografowałem to w metrze.
Napisali, iż puki jesteś młody i masz dużo sił i energii idź do wojska służyć kontraktowo. Obok zachęcający wojak i piękne, piękne widoki.

Mnie to rusza, tj. widoki, wojak jakoś mniej. Całe życie marzę o tym, by pracować na łonie natury, a ta obecna tutaj jest usobieniem moich najlpszych marzeń: woda, las, góry.

Zatem dziewczyny, szukajcie sznura, się zgłaszam, a co.

Brak komentarzy: